Technologie cyfrowe rozwijają się w szybkim tempie, stwarzając równe szanse, jak i zagrożenia dla firm z niemal każdego sektora.
Od zaawansowanych smartfonów łączących wszystkich w każdej chwili, po Cloud Computing oferujący bezprecedensową moc przetwarzania i przechowywanie danych za niskie ceny, nie można zaprzeczyć mocy technologii cyfrowej. Mimo to wiele firm i wielu dyrektorów zaprzecza temu, myśląc, że w jakiś sposób są odporni na te potężne siły zakłócające. Nie popełnij błędu; nikt nie jest odporny. Wszystkie branże mogą paść ofiarą komodyfikacji i przestarzałości. I nikt nie porusza się wystarczająco szybko, aby wyprzedzić zagrożenia i wykorzystać okazje.
Zakłócenie jest często definiowane jako „zmiana względnej rentowności z jednego modelu biznesowego na inny”. Chociaż ostatnio było to zazwyczaj spowodowane technologią i innowacją cyfrową, nie zawsze tak jest.
Cyfrowa rewolucja w mobilności i płatnościach
Weźmy jedną z największych historii sukcesu w zakresie zakłóceń w naszej erze: Ubera. Technologia stojąca za Uberem sama w sobie nie była przełomowa. Każdy element technologii umożliwiający ich produkt — płatności mobilne, GPS itp. — już istniał. Przełomowy w Uberze był sposób, w jaki wykorzystali tę technologię w nowym modelu biznesowym, który wykorzystał wzrost gig economy.
Według Billa Gatesa mamy tendencję do przeceniania ilości zmian, które są możliwe w ciągu 2 lat i znacznie niedoceniania ilości zmian możliwych w ciągu 10 lat. Skuteczne radzenie sobie z zakłóceniami wymaga równowagi. Wymaga równowagi między myśleniem krótkoterminowym i długoterminowym oraz równowagi między reaktywnym i proaktywnym działaniem.
Jeśli chodzi o cyfrową rewolucję, sukces rodzi kolejny sukces.
Ten sukces charakteryzują dodatnie pętle sprzężenia zwrotnego, zerowy koszt krańcowy lub znaczące ekonomie skali. Weźmy na przykład media społecznościowe. Im więcej użytkowników jest na platformie, tym większy przychód może ona wygenerować dzięki reklamom. Ponadto im więcej użytkowników jest na platformie, tym bardziej prawdopodobne jest, że inni dołączą.
Więcej użytkowników przyciąga więcej użytkowników, co przekłada się na większe przychody.
Taką dodatnią pętlę sprzężenia zwrotnego można zaobserwować w wielu branżach, czy to w sieciach społecznościowych, systemach operacyjnych komputerów osobistych, smartfonach, aplikacjach do współdzielenia przejazdów i innych. Aby osiągnąć sukces, trzeba osiągnąć masę krytyczną, czyli kluczowy poziom wolumenu.
Czasami zakłócenia oznaczają wyeliminowanie pośredników, ale nie zawsze.
W niektórych przypadkach wyeliminowanie pośrednika w ogóle nie działa. Na przykład, Massive Open Online Courses (MOOC) nie odniosło sukcesu, gdy próbowało wyeliminować „pośredników” uniwersytetów. Jednak firmy takie jak Coursera skutecznie nawiązały współpracę z uniwersytetami, aby zapewnić przełomową usługę w edukacji.
Przykłady Digital Disruption można znaleźć wszędzie, w każdej branży, jaką sobie wyobrazisz, a wszyscy, od Nowego Jorku po Dolinę Krzemową, o tym mówią. W kontekście biznesowym termin ten stał się tak powszechny, odkąd Clayton Christensen po raz pierwszy wprowadził go w 1995 r., że wielu narzekało, że przekształcił się z rewolucyjnego konceptu w puste słowo-wytrych. Chociaż słowo to mogło stać się nieco nadużywane, idea Disruption — a także podwójne zagrożenie i szansa, jakie ono zapewnia, jest dziś większa niż kiedykolwiek.
Zapraszamy do zapoznania się z naszym kolejnym artykułem na temat zakłóceń, „Strategia i przywództwo Lean w cyfrowej transformacji”.